Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W grudniu 2023 r. odwołano Janusza Janowskiego, dyrektora warszawskiej Zachęty. To była jedna z pierwszych decyzji personalnych podjętych przez Bartłomieja Sienkiewicza – poprzedziły ją jedynie zmiany w mediach publicznych i Polskiej Agencji Prasowej.
Na początku lutego Łukasz Gaweł odszedł ze stanowiska dyrektora Muzeum Narodowego w Warszawie. Odwołano także Grzegorza Berendta z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Przed kilkoma dniami swoje stanowisko stracił z kolei Robert Kaczmarek, dyrektor Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego. Zapowiedziano też połączenie Instytutu Adama Mickiewicza z Biurem „Niepodległa” oraz Instytutów Książki i Literatury.
Sytuacja we wszystkich tych instytucjach od dawna budziła kontrowersje, ale w każdym z przypadków doszło do przerwania kadencji ich szefów – tylko Łukasz Gaweł sam zrezygnował ze stanowiska. W przypadku Grzegorza Berendta – jak głosi komunikat MKiDN – podstawą odwołania była „deklaracja dyrektora o braku identyfikacji z polityką i działaniami Ministerstwa”. Trudno, wobec lakoniczności komunikatu, nie doszukiwać się ideologicznego podłoża tego ruchu.
Wciąż nie jesteśmy informowani o tym, na jakich podstawach podejmowane są decyzje. Tymczasem, po ośmiu latach rządów Zjednoczonej Prawicy, kulturze potrzebna jest transparentność. A także audyt – przynajmniej tych najważniejszych instytucji. Nie po to, by wykazać nieprawidłowości, lecz przede wszystkim po to, by wskazać sens działania instytucji w obecnym kształcie i odpowiedzialnie zaprojektować ich przyszłość.
A jak dziś wygląda sprawa powołania nowych dyrektorów? W przypadku Zachęty zapowiedziano co prawda otwarty konkurs, ale w innych przypadkach Ministerstwo informowało jedynie, że „nowy dyrektor zostanie wyłoniony w trybie przepisów ustawy”. Tymczasem konkursy – dobrze zorganizowanie, transparentne, a w przypadku najważniejszych instytucji, międzynarodowe – powinny stać się zasadą. Zaraz potem MKiDN powinno opracować zmiany prawne, które stworzą skuteczne bariery między instytucjami kultury a polityką.