Święto

Każdy Jego nowy wiersz to było dla nas święto, niespodzianka, podarunek, temat do długich rozmów z przyjaciółmi i zaproszenie do rozmyślania w samotności. Podobnie działo się z Jego książkami. Gdy tylko któraś się ukazywała, odkładaliśmy wszystkie rozpoczęte lektury i jej dawaliśmy w czytaniu pierwszeństwo. Czasami pokazywał nam wiersz czy poemat dopiero co napisany - ciekaw nie tyle pochwał, ile czyjejś nieskrępowanej opinii. Żył wśród nas i myślę, że nas odrobinę lubił, trochę potrzebował, niczego jednak od nas nie żądał, nie wymuszał. Teraz stało się to, co stać się kiedyś musiało. A dla nas skończył się przywilej obcowania z Nim. Święto zgasło.

22.08.2004

Czyta się kilka minut

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2004

Artykuł pochodzi z dodatku „Czesław Miłosz (1911-2004)