Przeszukanie w domu Ziobry: koalicja krok po kroku realizuje strategię Tuska

Zbigniew Ziobro wykorzystywał podległą mu prokuraturę i służby do własnych celów. Tym razem ta sama państwowa machina została użyta przeciw niemu. Czy nadużyta?

26.03.2024

Czyta się kilka minut

Służby wchodzą do domu Zbigniewa Ziobry, Jeruzal (woj. mazowieckie), 26 marca 2024 r. Fot. Wojciech Olkuśnik/East News

W mieszkaniach byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry oraz trzech jego bliskich współpracowników – Michała Wosia, Dariusza Mateckiego i Marcina Romanowskiego – służby na zlecenie prokuratury dokonały przeszukania. Akcja związana jest ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w nadzorowanym przez Ziobrę Funduszu Sprawiedliwości, a zawiadamiającym o możliwości popełnienia przestępstwa był NIK.

Gdyby sprawa dotyczyła innych osób, mało kogo by to obeszło. Ale dotyczy wszechmocnego do niedawna ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, który przez osiem lat niepodzielnie rządził w wymiarze sprawiedliwości i który, wraz ze swoim środowiskiem, do dziś ma olbrzymie wpływy w prokuraturze i części sądownictwa.

Ziobro w przeszłości nie raz i nie dwa wykorzystywał podległą mu prokuraturę i służby do politycznych, a nawet prywatnych celów. Gdy tylko istniał cień możliwości popełnienia przestępstwa przez kogoś, kogo uważał za wroga, nie wahał się użyć przeciw takiej osobie całej machiny państwa. Tym razem ta sama machina została użyta przeciw niemu. Czy nadużyta?

W tej sprawie są oczywiście skrajnie różne opinie, uzależnione od tego, po której stronie politycznej barykady ktoś się znajduje. Przedstawiciele PiS i Suwerennej Polski zwracają uwagę, że przeszukano dom Ziobry i związanych z nim parlamentarzystów z naruszeniem prawa, bo ich miejsce zamieszkania obejmuje immunitet, a do domu Ziobry się wręcz włamano. Zresztą po godz. 20 na specjalnej konferencji wystąpił sam były minister, który – wyraźnie osłabiony chorobą – stwierdził, że umożliwiłby prokuratorom i agentom ABW wejście na teren jego posesji, ale nikt nie próbował się z nim skontaktować. Całą akcję nazwał bandytyzmem. Faktem jest, że prokuratura kontaktowała się z mieszkającymi w pobliżu krewnymi byłego ministra, ale odmówili oni udziału w czynnościach.

Wedle samej prokuratury żadnych procedur nie złamano, bo mieszkania parlamentarzystów, zwłaszcza gdy mogą być w nich przechowywane dowody przestępstwa, nie są objęte immunitetem. Wszystko niestety ma dodatkowy wymiar, w którym opozycja jest zawsze w gorszym położeniu formalnym, natomiast lepszym moralnym. Władza ma wszelkie instrumenty, by w razie potrzeby obejmować opozycję sankcjami, a opozycja może sprawiać wrażenie mniej lub bardziej niesłusznie represjonowanej.

W przeszłości rozgrywanie takich spraw stanowiło słabość ekipy PO. Donald Tusk, świetnie wyczuwający nastroje społeczne, w okresie poprzednich rządów PO (w latach 2007-15) był sceptyczny co do rozliczania opozycji nawet wtedy, gdy było to uzasadnione. Stąd nie udało się w 2015 r. przegłosować wniosku o postawienie Ziobry przed Trybunałem Stanu, chociaż były ku temu podstawy. Efekt był taki, że państwo robiło wrażenie słabego, niezdolnego do wyegzekwowania podstawowych praw. PiS po objęciu władzy przyjął zupełnie inny sposób postępowania.

Tym razem, a wszystko na to wskazuje, obecna koalicja rządowa zdecydowała się na inną strategię – zgodną z tym, co Tusk zapowiadał w kampanii: rządy PiS zostaną rzetelnie rozliczone. Śledztwo związane z Funduszem Sprawiedliwości wydaje się jednym z bardziej oczywistych – dowody na nieprawidłowości są liczne i ewidentne. Zatem do obecnych działań prokuratury – nawet jeśli wykorzystuje ona lukę prawną w sprawie immunitetów – nie powinno się mieć większych zastrzeżeń. 

Co nie znaczy, że nie można ich mieć do innych rozliczeniowych działań obecnej ekipy. Złożony również we wtorek wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego jest już bardziej niejednoznaczny.

Oczywiście Glapińskiemu można wiele zarzucić, niewątpliwie był jako prezes zanadto upolityczniony, nie potrafi się też porozumieć z członkami Rady Polityki Pieniężnej. Tym niemniej przykładów politycznych działań prezesów NBP w przeszłości było kilka, a żaden nie owocował wnioskiem o Trybunał Stanu. Wystarczy przypomnieć choćby kandydowanie Hanny Gronkiewicz-Waltz w wyborach prezydenckich w 1995 r. (co prawda w innych warunkach konstytucyjnych) czy słynną rozmowę Marka Belki z Bartłomiejem Sienkiewiczem w restauracji Sowa i Przyjaciele w 2013 r.

W przypadku prezesa NBP twierdzenia opozycji, że jest to operacja polityczna, mająca odwrócić uwagę od wątłego dorobku stu dni są bardziej uzasadnione niż narzekanie na przeszukania u Ziobry. Pocieszeniem może być konstatacja, że do ewentualnego postawienia Glapińskiego przed Trybunałem jeszcze bardzo daleka droga, a zamknięcia śledztwa i przedstawienia dowodów w sprawie Funduszu Sprawiedliwości można się zapewne spodziewać stosunkowo szybko.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Z wykształcenia biolog, ale od blisko 30 lat dziennikarz polityczny. Zaczynał pracę zawodową w Biurze Prasowym Rządu URM w czasach rządu Hanny Suchockiej, potem był dziennikarzem politycznym „Życia Warszawy”, pracował w dokumentującym historię najnowszą… więcej