Oto Ameryka

Skandal zaczął się od pokazania przez telewizję CBS zdjęć, które dziś zna już cały świat. Zwłaszcza arabski. Groteskowo udrapowany w czarne szmaty Irakijczyk stoi na drewnianej skrzynce. Z rozkrzyżowanych rąk zwisają kable. Amerykańscy żołnierze powiedzieli mu, że jeśli dotknie podłogi zostanie zabity elektrowstrząsem. Więc stał i stał, i stał...

16.05.2004

Czyta się kilka minut

Według sekretarza obrony Donalda Rumsfelda zrobiono tysiące takich zdjęć. Ta liczba fotografii każe powątpiewać w oficjalne oświadczenia, że zawiniła garstka szeregowców i podoficerów. Prezydent Bush twierdzi, że nie wiedział o zdjęciach z Abu Ghraib, dopóki nie pokazała ich CBS. Może i nie wiedział. Ale o pozbawieniu jeńców praw wynikających z Konwencji Genewskiej wiedział doskonale, bo sam podpisywał odpowiednie rozporządzenia. Torturtowanie więźniów w Iraku i Afganistanie, to bezpośredni skutek jego antyterrorystycznej obsesji, poczucia misji danej od Boga. Jeszcze niedawno Rumsfeld ucieleśniał imperialną moc Ameryki. W piątek stanął przed senatorami skruszony, pokorny i zatroskany. A jednocześnie stuprocentowo opanowany. Kiedy grupa demonstrantów zaczęła krzyczeć: “Wyrzucić Rumsfelda!", jego twarz nie wyrażała nic.

Co ciekawe, każdy z przesłuchujących senatorów rozpoczynał od deklaracji, w praktyce mającej potwierdzać tezę, że znęcanie się nad jeńcami stanowiło wybryk grupki nieodpowiedzialnych żołdaków a nie element polityki penitencjarnej armii. Na usta cisnęła się puenta piosenki Andrzeja Rosiewicza: “że to nie są milicjanci, że to byli przebierańcy". Szczególnie, gdy do głosu doszła senator Collins i stwierdziła: “Na zdjęciach z Abu Ghraib świat nie zobaczył prawdziwych Amerykanów. My tacy nie jesteśmy". A jacy?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2004