Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Od czasów Galileusza fizycy posługują się idealizacjami: punktami materialnymi, gazem doskonałym, ciałem doskonale czarnym. Choć takie proste modele często działają bardzo dobrze, to przyroda pełna jest też zjawisk, których w ten sposób opisać się nie da. Sztandarowym przykładem takiego złożonego układu, w którym wszystko jest ze sobą sprzężone, a drobna zmiana jednego parametru może mieć dramatyczne konsekwencje, jest ziemski system klimatyczny.
Tegoroczną Nagrodę Nobla z fizyki przyznano „za przełomowy wkład do naszego rozumienia złożonych układów fizycznych” – ze szczególnym uwzględnieniem pionierskich osiągnięć właśnie w dziedzinie klimatologii.
Połowę nagrody otrzymali wspólnie amerykańsko-japoński fizyk atmosfery Syukuro Manabe oraz niemiecki oceanograf Klaus Hasselmann, którzy w latach 60. i 70. minionego stulecia stworzyli pierwsze realistyczne modele klimatologiczne. Mimo skąpej mocy obliczeniowej ówczesnych komputerów, modele te nie tylko poprawnie przewidywały globalne ocieplenie, ale pozwoliły też systematycznie wyizolować wkład różnych czynników wywołujących obserwowane zmiany klimatu – w tym dominujący wkład antropogenicznych emisji dwutlenku węgla.
Drugą połowę nagrody otrzymał włoski fizyk teoretyk Giorgio Parisi, który w drugiej połowie lat 70. zrewolucjonizował badania nad układami złożonymi o wysokim stopniu losowości i nieuporządkowania – od pewnych stopów metali o własnościach magnetycznych, przez chmary ptaków, po sieci neuronowe (zarówno te biologiczne, jak i sztuczne).
– Odkrycia nagrodzone w tym roku dowodzą, że nasza wiedza na temat klimatu opiera się na solidnych naukowych podstawach, na wnikliwej analizie poczynionych obserwacji. Wszyscy laureaci przyczynili się do naszego głębszego rozumienia właściwości i ewolucji złożonych systemów fizycznych – podsumowywał Thors Hans Hansson, przewodniczący fizycznej sekcji Komitetu Noblowskiego.