Nie chodzą z nami

Najpierw Jozue, a po wiekach Jan Apostoł z tą samą gorliwością rozprawiają się z uzurpatorami. W myśl zasady: kto nie jest z nami, z całą pewnością jest przeciwko nam i nie może być inaczej.

24.09.2012

Czyta się kilka minut

Nawet jeśli uzurpator czyni rzeczy nadzwyczajne, to przecież nic w tym dziwnego, powie ten i ów dzisiejszy niewydarzony egzorcysta. Przecież diabeł jest zwodzicielem i potrafi małpować nawet samego Boga. I ani przez chwilę ów egzorcysta nie pomyśli, że skoro diabeł jest tak mocny, że prawie mocniejszy od Boga, to może podszywać się i pod egzorcystę. Skąd więc bierze się w nas tak mocna, niepozostawiająca cienia wątpliwości pewność w osądzaniu ludzkich zachowań, czasami aż granicząca czy mocno zahaczająca o arogancję?

Z Ewangelii wynika, że z nieliczenia się z tym, co się naprawdę dzieje tu i teraz, czyli z lekceważenia faktów, co w rezultacie prowadzi do ich odrzucenia. Zwykle w imię jakichś, najczęściej najszczytniejszych, haseł. Któż potrafi zliczyć, ile niepowetowanej krzywdy wyrządziliśmy i wyrządzamy ludziom w imię Boga, Kościoła, narodu i Ojczyzny, tudzież w imię dobra, prawdy, piękna, równości, wolności i braterstwa?

A jak to jest dzisiaj? Kto „nie chodzi z nami”? Ano ci, którzy kibicują innej, a nie mojej drużynie piłkarskiej. Należą do innej niż nasza partii, do innego narodu i kultury. Wyznają inną religię niż nasza, czy też należą do innego Kościoła niźli nasz. Dowód? Zastój czy też ogromne spowolnienie w tym procesie, który ma na celu pojednanie chrześcijan, czyli w ekumenizmie. Patrząc na dotychczasowe osiągnięcia w tym względzie, można powiedzieć, że zrobiono już dużo, ale można też popaść w zniechęcenie. Wydaje się bowiem, że do końca świata będziemy się jednoczyć i jednoczyć. Niektórzy próbują odpowiedzialnością za brak postępu w tym względzie obarczać Ducha Świętego. Mówią, że jedność będzie jedynie Jego dziełem. Zapewne tak, ale...

Czasami ma się wrażenie, że zapomnieliśmy o czymś, co można by nazwać podstawą jedności, przynajmniej wyznawców Chrystusa, a co jest ponad naszymi instytucjami, ponad naszymi dogmatami i zasadami, sposobami sprawowania liturgii i przekazywania władzy czy urzędu. Przypomnijmy, co Jezus powiedział Apostołom, gdy oburzeni, że ktoś im nieznany występuje w imieniu Jezusa, zabronili mu dalszej działalności. Jezus powiedział: „Nie zabraniajcie mu, bo ten, przez którego działa (nadziemska) moc w imię moje, nie będzie mógł wkrótce Mi złorzeczyć. Bo kto nie jest przeciwko nam, jest z nami”. A na innym miejscu: „Gdzie dwóch albo trzech zbierze się w imię moje, tam Ja jestem pośród nich”.

Jaki wniosek z takiego postawienia sprawy można wysnuć? Otóż jeśli spotkamy człowieka, a co dopiero całą grupę ludzi, przez których „działa (nadziemska) moc”, spróbujmy dostrzec w takim człowieku, w takich ludziach kogoś więcej niż tylko wyznawców siostrzanego Kościoła, braci odłączonych, wyznawców religii niechrześcijańskiej itd. Czymże jednak jest owa nadziemska moc?

Wbrew pozorom nie chodzi zaraz o cuda. Przeciwnie, o zwykłe codzienne życie nacechowane dobrocią. Choć i cudów nie należy lekceważyć. Jeśli się nie mylę, to chyba w muzeum w Olimpii można obejrzeć wota składane Eskulapowi w podzięce za uzdrowienie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2012