Król duch i Putin

Moje szkolne lata wypadały w okresie kredy i jury, naonczas królowali na lekcjach historii Niemcy i rewolucjoniści.

02.02.2015

Czyta się kilka minut

„Niemcy” nazywani byli oficjalnie „hitlerowcami”, ale od rodziców, księży, instruktorów, nauczycieli po godzinach słyszeliśmy: „niemieckie”, „Niemcy”, „Drang nach Osten”... Propaganda PRL napotykała wsparcie autorytetów spoza systemu i święciła triumf.

Było, minęło. Puste miejsce po Niemcach nieoczekiwanie próbujemy zapełnić Putinem. Przywódca Rosji robi wrażenie złego człowieka i złego polityka, niestroniącego od przemocy. Nie jest jednak „hitlerowcem” – wcieleniem absolutnego zła. Dorysowywanie mu wąsików pokazuje przekonanie wielu z nas, że bez wroga z najwyższej półki dzieje Polski przestają mieć metafizyczny wymiar, że tak się po prostu nie da. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2015