33/08

Nie dla wojny i złudnych przyjemności

O jak najszybsze powstrzymanie działań zbrojnych w Gruzji i "przywrócenie tam trwałego pokoju" zaapelował Papież podczas modlitwy Anioł Pański w Bressanone. Benedykt XVI z zaniepokojeniem śledzi kryzys w Osetii Południowej. "Oczekujemy, że rozwaga i wola podjęcia negocjacji przeważy nad uciekaniem się do siły" - powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego o. Federico Lombardi, rzecznik Stolicy Apostolskiej. Papież wezwał wspólnotę międzynarodową i kraje mające największy wpływ na aktualną sytuację "do pokojowego i trwałego rozwiązania kryzysu". Będziemy się modlić z braćmi prawosławnymi w tej intencji - powiedział papież.

Papież nie będzie surowy

Dziedzictwo Jana Pawła II oraz jego postawa wobec cierpienia, znaczenie sztuki i estetyki w doświadczeniu wiary w Kościele - to jedne z wielu zagadnień poruszonych w trakcie spotkania duchowieństwa z Benedyktem XVI. Do bressanońskiej katedry przybyło ponad 400 księży i diakonów z diecezji Bolzano-Bressanone. Odpowiedzi na pytania Papież zaczynał wymownie: "To mogę wam powiedzieć, choć nie jest to odpowiedź nieomylna". Często proponował, by rozwiązań szukać "wspólnie, w Kościele, razem z biskupami". Przywoływał sylwetkę Jana Pawła II, mówił o naśladowania Chrystusa w odniesieniu do problemów duszpasterskich. "Kiedyś byłem surowy, lecz przykład Chrystusa otworzył mnie na przypadki, w których wiara nie jest jeszcze dojrzała, ale wyczuwa się przebłysk poszukiwania. Wobec dzieci i młodzieży, którzy rzadko uczestniczą w praktykach religijnych, można być bardziej wyrozumiałym i hojniejszym w udzielaniu sakramentów". Tradycja spotkań z duchowieństwem narodziła się w 2005 r. w Kolonii w czasie spotkania z biskupami niemieckimi. "Większość pytań i zagadnień jest już dyskutowana w małych grupach na dzień, dwa przed spotkaniem właściwym" - ujawnił o. Lombardi.

30 lat po śmierci Pawła VI

Mówiono o nim "człowiek nieskończonej uprzejmości". Intelektualista, subtelny, a zarazem chłodny i nieco powściągliwy. Kapłan, dyplomata, arcybiskup, kardynał, papież. Giovanni Battista Montini. Paweł VI pozostawił po sobie "prorocze nauczanie" i owocne przesłanie - powiedział kard. Giovanni Battista Re w 30. rocznicę śmierci "papieża przełomu". Prefekt Kongregacji ds. Biskupów przewodniczył w Bazylice św. Piotra Mszy św. w intencji zmarłego. 15-letni pontyfikat Montiniego przypadł na jeden z trudniejszych okresów w dziejach Kościoła XX w. Papież rozpoczynał go po I sesji Soboru Watykańskiego II. To również okres wojny w Wietnamie, interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, konfliktów w Afryce i Ameryce Łacińskiej. Paweł VI rozpoczął "podbój świata", odbywając w latach 1964-70 dziewięć podróży do niemal 20 państw. Był też pierwszym papieżem, który zrezygnował z tiary, bo jak mówił: "władzy Ojca Świętego nie powinno się mieszać z władzą polityczno-ludzką". Przemawiając w czasie uroczystości w Watykanie kard. Re podkreślił, że "najostrzej krytykowany i podważany, a zarazem najbardziej tolerancyjny tekst Pawła VI, encyklika »Humanae vitae«, jest najwłaściwszym miernikiem wielkości tego papieża".

ŚWIAT

Olimpijskie restrykcje

Na czas olimpiady władze Chin zakazały wielu biskupom i księżom z tzw. Kościoła podziemnego, nieuznawanego przez Pekin, sprawowania sakramentów i działalności duszpasterskiej bez zgody prorządowego Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich (PSKCh) - poinformowała azjatycka agencja UCANews. Niektórzy "podziemni" biskupi i duchowni zostali umieszczeni w areszcie domowym i znajdują się pod ścisłym nadzorem. W tej sytuacji część księży opuściła chińską stolicę, pozwalając jednak swoim wiernym uczestniczyć w liturgii "patriotycznej", bo nowy biskup Pekinu Joseph Li Shan jest uznawany przez papieża. Podział na Kościół "podziemny" i "patriotyczny" w Państwie Środka dokonał się w 1957 r., gdy komunistyczne władze utworzyły PSKCh. Według danych z 2006 r., Kościół "patriotyczny", który zerwał jedność z Rzymem, miał 64 biskupów i 1,8 tys. księży, a Kościół "podziemny", wierny Rzymowi - odpowiednio - 39 i 1,1 tys.

Śmierć za wiarę w Chrystusa

W Iranie w wyniku pobicia przez służby bezpieczeństwa zmarło dwoje chrześcijan nawróconych z islamu - poinformowała agencja Compass Direct News, monitorująca prześladowania chrześcijan na świecie. Policja wtargnęła do domu Abbasa Amiri i jego żony Sakineh w mieście Isfahan podczas domowego nabożeństwa. Aresztowano 15 osób, w tym sześć kobiet i dwoje dzieci. Gdy wyszło na jaw, że gospodarz, jako muzułmanin, odbył pielgrzymkę do Mekki, policjanci pobili go razem z żoną. Przypuszcza się, że akcja irańskich służb, zorganizowana w ostatnich tygodniach w czterech miastach, była przygotowana już wcześniej i wskazuje na nową strategię działania wobec chrześcijan nawracających się z islamu. Według irańskiego prawa za apostazję z wiary muzułmańskiej grozi kara śmierci.

Izrael: patriarcha u prezydenta

Abp Fuad Twal, nowy łaciński patriarcha Jerozolimy, po raz pierwszy spotkał się z prezydentem Izraela Szimonem Peresem. Rozmawiali m.in. o przyszłości chrześcijan w Ziemi Świętej. Prezydent obiecał patriarsze poparcie i wyraził nadzieję, że katolicy w tym regionie "będą mogli pogłębiać swoje korzenie". Dodał, że chętnie powitałby Benedykta XVI w Izraelu. "Wizyta Papieża - stwierdził - może poprawić nastroje w kraju i byłaby pomocna w wysiłkach na rzecz pokoju". Podczas spotkania nie mówiono o negocjacjach watykańsko-izraelskich w sprawie opodatkowania instytucji kościelnych. Kwestia ekonomicznego i prawnego statusu Kościoła w Izraelu nie może się doczekać szczegółowych rozwiązań. Rozmowy na ten temat, wielokrotnie przerywane, toczą się od chwili podpisania umowy o współpracy między Stolicą Apostolską a Izraelem w 1993 r.

Indie: kardynał chce adoptować dziecko

Kard. Oswald Gracias, metropolita Bombaju, oświadczył, że jest gotów adoptować nienarodzone dziecko, poczęte z wadą serca, o którego aborcję starają się rodzice. Prawo Indii zezwala na aborcję do 20. tygodnia życia, tymczasem chore dziecko ma obecnie 25 tygodni. Sąd Najwyższy w stanie Maharasztra odmówił jego rodzicom prawa do usunięcia ciąży, bo lekarze nie potrafili z całkowitą pewnością stwierdzić, że dziecko urodzi się chore. Kard. Gracias powiedział, że rozumie trudną sytuację rodziców, ale dodał: "Nie mamy prawa odbierać życia. Zabójstwo jest zbrodnią". Decyzję sądu określił jako "właściwy sygnał, że nie możemy bawić się w Boga". Stwierdził też, że jeśli sąd pozwoliłby w tym przypadku na aborcję, "otworzyłoby to w kraju tamy dla mentalności wrogiej życiu". Już wcześniej zakonnice Misjonarek Miłości zadeklarowały opiekę nad dzieckiem.

POLSKA

W intencji Gruzji

Z apelem o modlitwę w intencji pokoju w Gruzji oraz o większe poszanowanie wolności religijnej i praw człowieka w Chinach wzywali w Świętej Lipce kard. Józef Glemp i kard. Stanisław Dziwisz (10 sierpnia). Hierarchowie uczestniczyli w uroczystościach 40. rocznicy koronacji obrazu Matki Bożej Świętolipskiej. O pokojowe rozwiązanie konfliktu w Gruzji modlili się również pielgrzymi z Wrocławia na Jasną Górę. Jak zaznaczył przewodnik pielgrzymki ks. Stanisław Orzechowski, na wieść o tragicznych wydarzeniach w Gruzji wierni "przystąpili do odsieczy". "Była to odsiecz w znaczeniu pamięci, modlitwy, solidarności. Mam nadzieję, że Gruzja nie będzie mogła powiedzieć, żeśmy nie pamiętali. Polacy są mężnym narodem i nie będzie tak, że ze strachu, z jakiejś dyplomacji będziemy siedzieć cicho" - tłumaczył.

Tłumy pod Turbaczem na Mszy tischnerowskiej

"Wyście som dzielni, bo nie boicie się wychodzić w to miejsce, cy leje, cy gzeje. Przychodzicie, by nabierać odwagi od innych, od partyzantów, którzy tu ginęli" - mówił w homilii ks. Władysław Zązel, kapelan Związku Podhalan, podczas dorocznej tischnerowskiej Mszy św., którą odprawiono 10 sierpnia w kaplicy pod Turbaczem. "Telo u was wiary, co odwagi w zawierzeniu Panu Bogu" - zaznaczył kapłan. Eucharystie w Gorcach zainicjował ks. Józef Tischner w 1981 r. Po jego śmierci odprawiają je - w drugą niedzielę sierpnia - kapelani Związku Podhalan. Biorą w nich udział górale, turyści i wierni z całej Polski.

Kolejne pomniki Jana Pawła II

Na placu przed katedrą wawelską ma stanąć pomnik Jana Pawła II - donosi "Gazeta Wyborcza", podkreślając, że "nie było ani dyskusji o pomniku, ani konkursu na projekt". Tymczasem w pracowni Gustawa Zemły w Bielsku-Białej kończą się prace przy odlewaniu trzymetrowego monumentu. Kuria krakowska podaje, że pomnik ma być odsłonięty w październiku, w 30. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża. "Kard. Dziwisz wyszedł naprzeciw oczekiwaniom wielu środowisk artystycznych i biznesowych, które prosiły go, by upamiętnić Jana Pawła II w miejscu, które było dla niego bardzo ważne" - mówi rzecznik kurii ks. Robert Nęcek.

W Częstochowie od kilku dni trwają prace nad przebudową placu Daszyńskiego, na którym w październiku stanie pomnik o wysokości ponad 2 m. Przedstawiać będzie papieża-pielgrzyma, z krzyżem w ręku i papieskim herbem na plecach. Decyzję o budowie podjęły władze miasta.

9 sierpnia odsłonięto pomnik kardynała Wojtyły w Muszynie. W ten sposób Stowarzyszenie Budowy Pomnika Karola Kardynała Wojtyły oraz Centrum Godnej i Aktywnej Starości upamiętniły fakt, że w 1970 r. metropolita krakowski przyjechał tu na wakacje.

Dobre wakacje

Kończąc wypoczynek w Alpach, Papież zwrócił się do młodych, ostrzegając ich przed "roztrwonieniem wakacji" na "próżnym podążaniu za złudnymi przyjemnościami". Przywołał Światowe Dni Młodzieży w Sydney, jako "wzór do bycia razem, bez uciekania się do sposobów wulgarnych, do alkoholu i substancji odurzających". Przez produkty "tzw. społeczeństwa dobrobytu duch nie wypoczywa, serce nie doświadcza radości i nie znajduje pokoju" - mówił Papież.