30 listopada - 6 grudnia

Zmarli:

W wieku 58 lat aktorka Teatru Narodowego w Warszawie Gabriela Kownacka. Zagrała m.in. w filmach: "Kronika wypadków miłosnych" Andrzeja Wajdy, "Zwolnieni z życia" Waldemara Krzystka, "Sauna" Filipa Bajona. Ostatnio najczęściej kojarzona była z rolą matki w serialu "Rodzina zastępcza". W wieku 87 lat amerykański reżyser Irvin Kershner. Wyreżyserował m.in. "Gwiezdne wojny: Imperium kontratakuje". W wieku 95 lat włoski reżyser Mario Monicelli, dwukrotny laureat Złotego Lwa w Wenecji, twórca "Wielkiej wojny", "Niewiernych". W wieku 84 lat kanadyjski aktor i komik Leslie Nielsen, znany m.in. z ról w filmach "Naga broń", "Czy leci z nami pilot?". W wieku 72 lat poeta i dramaturg Zbigniew Jerzyna.

Triumfatorzy festiwali...

Nagrodę główną Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych ­ "R@port" w Gdyni przyznano zespołowi Teatru im. Jerzego Szaniawskiego z Wałbrzycha za spektakl "Niech żyje wojna!!!" Pawła Demirskiego w reżyserii Moniki Strzępki. Laureatem festiwalu filmowego Plus Camerimage został Artur Reinhart za zdjęcia do filmu "Wenecja". Za najlepszy film w Konkursie Polskim uznano "Różyczkę" Jana Kidawy-Błońskiego.

...laureaci nagród:

Joanna Jodełka za powieść "Polichromia" otrzymała Nagrodę Wielkiego Kalibru podczas Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu.  György Spiró został laureatem nagrody literackiej "Angelus" za powieść "Mesjasze". Nagrodę za tłumaczenie powieści otrzymała Elżbieta Cygielska. Roman Polański za film "Autor widmo"w sześciu kategoriach (m.in. za najlepszy film, dla najlepszego reżysera) został nagrodzony Europejskimi Nagrodami Filmowymi.

Debata Tischnerowska

10 grudnia o godz. 18 w Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego o konserwatyzmie rozmawiać będą minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej Karel Schwarzenberg, Joanna Kluzik-Rostkowska, Mirosława Grabowska, Tomasz Lis oraz Grzegorz Schetyna. Spotkanie poprowadzą Marcin Król i Krzysztof Michalski.

Wystawy:

W Muzeum Narodowym w Krakowie do 16 stycznia trwa wystawa prac powstałych w tzw. "drugim obiegu" w latach 1980-89. Będzie można zobaczyć plakaty Piotra Młodożeńca, rzeźby Mirosława Bałki, prace grup LuXuS, Gruppa, Pomarańczowa Alternatywa.

Od 4 grudnia do 13 lutego w warszawskiej Zachęcie (a następnie od lutego do maja w krakowskim Muzeum Narodowym) czynna będzie wystawa monograficzna prac Katarzyny Kozyry. Na wystawie znajdą się starsze prace artystki (np. "Łaźnia", "Piramida zwierząt"), a także zupełnie nowe projekty ("Casting"). Szczegóły: www.zacheta.art.pl . W łódzkim Muzeum Sztuki (Ms2) do 27 lutego można zwiedzać wystawę monograficzną prac Władysława Strzemińskiego zatytułowaną "Powidoki życia". Artysta był ważną postacią sztuki awangardowej okresu dwudziestolecia międzywojennego.

Więcej na www.msl.org.pl

(GN)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2010

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Ostatni przełom w polskim życiu literackim, zresztą przez wielu kwestionowany, miał miejsce mniej więcej 15 lat temu. Potem trudno mówić o przewrotach generacyjnych. To pokaźna zmiana w stosunku do ostatnich dziesięcioleci PRL-u. Życie literackie potoczy się teraz zupełnie inaczej. Nie ruchy artystyczne czy przełomy będą je naznaczać, ale indywidualności. Nie wiem, czy takie prędko się pojawią, ale należy się liczyć, że co pewien czas narodzi się ciekawy pisarz, interesująca postać o bogatej wyobraźni, której w dodatku nie będą szczędzić braw krytycy i media, łase na takie okazje. To zjawisko zresztą obserwujemy już od pewnego czasu. Wprawdzie na razie są to efemerydy, które szybko po pierwszym sukcesie znikają, albo też się nie sprawdzają, ale to tak już będzie: autorzy jednej książki. Przykłady narzucają się same, głównie w prozie - Tryzna i »Panna Nikt«, Libera i »Madame«, Masłowska i »Wojna polsko-ruska« - mówi w "Toposie" Julian Kornhauser. - Sprawa druga: powszechność twórczych zachowań. Nie ma już jednego, skonsolidowanego środowiska, które się kiedyś podtrzymywało na duchu, tworzyło kodeks wartości i centrum opinii. Obecna wielość, różnorodność propozycji, związana z decentralizacją wydawniczą i brakiem sita selekcyjnego, powoduje zanik, jak myślę, gestów buntowniczych. Skoro można wyeksplikować w każdej chwili swoją własną wizję, trudno spodziewać się zbiorowych zrywów, mających na celu przełamanie jakiejś dominującej konwencji. Zatem powolna praca nad sobą, wybuch indywidualności, pojedyncze dzieła. A potem czekanie na to, by autor się usamodzielnił, zmężniał, nie poddał prawom rynku i nie dał się podejść kulturze masowej, co spotkało już wielu, nie tylko młodych. A to jest największe zagrożenie". Nowy numer sopockiego dwumiesięcznika (2006, nr 3) poświęcony jest twórczości obchodzącego 60. urodziny Juliana Kornhausera. O poecie, prozaiku, krytyku, tłumaczu, slawiście piszą m.in. Tadeusz Sławek, Andrzej Zawada, Tomasz Cieślak-Sokołowski, Krzysztof Kuczkowski, Adrian Gleń...
W wieku 97 lat zmarł w Warszawie Juliusz Wiktor Gomulicki - historyk literatury, edytor, bibliofil, syn Wiktora Gomulickiego, autora "Wspomnień niebieskiego mundurka". Opublikował setki artykułów poświęconych literaturze trzech ostatnich stuleci, historii Warszawy, której był znakomitym znawcą, a także tekstów wspomnieniowych; część z nich znalazła się w tomach "Zygzakiem" (1981) i "Aleje Czarów" (2000). Jego najważniejsze prace edytorskie dotyczyły dzieł Norwida ("Wiersze", 1966; "Pisma wybrane", 1968; "Pisma wszystkie", 1971-76).
Andrzej Hudziak, odtwórca roli Mirona Białoszewskiego w filmie "Parę osób, mały czas" Andrzeja Barańskiego, otrzymał nagrodę za najlepszą rolę męską na 41. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach. Za najlepszy dokument uznano na tymże festiwalu "Z punktu widzenia emerytowanego nocnego portiera" Andreasa Horvatha, który po latach sportretował bohatera obrazu Krzysztofa Kieślowskiego.
20 lipca we Wrocławiu rozpoczyna się 6. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Era Nowe Horyzonty. W konkursach, przeglądach i retrospektywach zostanie zaprezentowane ponad 500 filmów fabularnych i dokumentalnych. Szczegóły: www.eranowehoryzonty.pl
"Na czym polega fenomen nowej polszczyzny? Niepostrzeżenie władzę nad nami przejął język, który zwykłość i prostotę opisuje zdumiewającym żargonem. Zdarzenia potoczne tłumaczy słownictwem doniosłym i pełnym powagi... Są dwa miejsca, w których najwyraźniej widać tę przemianę. Pierwsze - to obrzeża miast, niewielkie miejscowości i pobocza dróg. Przestrzeń rzemiosła, drobnych przedsiębiorców i biznesów lokowanych w przyziemiach czy garażach domów jednorodzinnych. Peryferia przywłaszczyły i przemęłły po swojemu język zarezerwowany dla zdarzeń ważnych i wysokich, odmieniając na wszelkie możliwe sposoby kilka jego składników. »Studio«, »system«, »świat«, »salon«, »lider«. Przyrostek »-ex« nadający nazwie szlif internacjonalny. Studio gorącej wody. Świat plastiku. Świat materacy. Zbyszko company. Śrubex - lider na rynku materiałów śrubowych. Lider grupy zakupowej, Vładex. Nie trzeba nawet jeździć na przedmieścia. Nie tylko »centrum, lider, świat«... Nie ma już pokojówek, na ich miejsce weszła »służba pięter«. Zniknęła gdzieś zwykła sprzedaż, zastąpiły ją »działania sprzedażowe«. Poszukiwani są »kierownik produktu« i »koordynator logistyki« - pisze w "Gazecie Wyborczej" Michał Olszewski. - Urosła w nas podświadoma niechęć do nazywania niektórych czynności po imieniu. Stąd stylista fryzur zamiast fryzjera. Nazwa kojarząca się ze światem wysublimowanym i pachnącym wygrywa z lokalem oklejonym wypłowiałymi fotografiami modeli z lat 70., w którym poirytowany starszy pan ostrzy brzytwę na pasku. Nowy język nie tylko uwzniośla, ale również odcina niepotrzebne skojarzenia, zastępując je innymi - z rzeczywistości luksusowej i odświętnej".