Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zaledwie trzy dni po opublikowaniu ostatecznych wyników wyborów w Izraelu Beniamin Netanjahu – dawny i przyszły premier (na zdjęciu z żoną) – prowadził już nieoficjalne rozmowy w sprawie kluczowych pozycji w nowym rządzie. Parlamentarną większość jego partia Likud, która uzyskała najlepszy wynik, zbuduje z prawicowymi, religijnymi i nacjonalistycznymi ugrupowaniami: Szas i Zjednoczonym Judaizmem Tory (zasiadały już wcześniej w Knesecie), a także z największym wygranym tych wyborów, bo trzecim ugrupowaniem pod względem liczby głosów – Religijną Partią Syjonistyczną Becalela Smotricza i wchodzącą w jej skład Żydowską Siłą Itamara Ben Gwira. Ten ostatni budzi najwięcej kontrowersji: radykalny polityk, wcześniej aktywista i adwokat Żydów oskarżanych o terroryzm, sam kilkadziesiąt razy stawał wobec aktów oskarżenia, a raz został skazany za podżeganie do nienawiści. Teraz Gwir deklaruje, że będzie się ubiegać o funkcję ministra bezpieczeństwa wewnętrznego.
Klęskę poniosła lewica, której członkowie oskarżają się teraz wzajemnie o to fiasko oraz o uśmiercenie jednej z lewicowych formacji – partia Merec, wyrosła z tradycji słynnej robotniczej Mapam, założonej w 1948 r., po raz pierwszy w swej historii nie wejdzie do Knesetu. Tym samym nowy rząd będzie najbardziej prawicowym w historii Izraela.
Znamienne, że gdy Netanjahu (ksywa Bibi) zaczynał rozmowy, Izrael upamiętniał 27. rocznicę zabójstwa premiera Icchaka Rabina. Został on zamordowany przez ultraprawicowego studenta Igala Amira na fali nienawiści, która wezbrała wobec niego w środowiskach prawicowych, gdy po podpisaniu Porozumień z Oslo kontynuował proces pokojowy. Stał się izraelskim symbolem marzeń o pokoju, a szczególną czcią otacza się go na lewicy. Jednym z uczestników ówczesnych wystąpień przeciw Rabinowi był Netanjahu. Becalel Smotricz, lider Religijnej Partii Syjonistycznej, w swoim przemówieniu winą za śmierć Rabina obarczył... służbę Szin Bet.
Ruszyła machina przepisywania historii, a stare wojny odżyły w nowej odsłonie. ©