Zmiana

Ktoś, z czyim zdaniem się liczę, powiedział mi, że przewiduje w niedalekiej przyszłości zasadniczą zmianę kryteriów. Tych, według których określają się różne grupy, środowiska czy partie, i tych, które przesądzają o naszych wyborach parlamentarnych i życiowych, o wyborze kariery, uczelni, pracodawcy czy osobistych przyjaciół.

02.06.2006

Czyta się kilka minut

Dotychczasowe kryteria to: lewicowy, prawicowy, liberalny, konserwatywny, tradycyjny, otwarty, wynikający z rodowodu czy przesłanek historycznych. Nowe uniwersalne kryterium to: proeuropejski i antyeuropejski. Dlaczego? Bo te dawne kryteria są coraz mniej precyzyjne i coraz mniej dziś znaczą. Jest jeszcze lęk. Lęk, że spoza nieprecyzyjnych haseł wyjrzy nagle twarz jakiegoś Chaveza, Łukaszenki czy ich lokalnej odmiany...

Prosta kombinacja

Niedawno nastąpiło u nas cudowne rozmnożenie ministerstw. Minister ma swoich wiceministrów, sekretarzy i podsekretarzy stanu, ministerstwo zaś podległe sobie placówki. Ponieważ z wysokich ust dowiedzieliśmy się, że obywateli nie będzie to kosztować ani złotówki, przypuszczam, że będzie tam pracował wyłącznie wolontariat. Wolontariat zaś jest postawą piękną, szlachetną i społecznie zaraźliwą. Jeśli choćby jedna trzecia urzędników państwowych pójdzie za tym przykładem, zwolnią się ogromne sumy w budżecie.

A my się martwimy, skąd wziąć pieniądze na podwyżki dla lekarzy...

Wizja

Mam pewną wizję nadchodzących miesięcy letnich, jesiennych, zimowych, wiosennych, letnich itd. Będą to wybuchające raz po raz, z łomotem, wrzawą i w blasku fleszów, kolejne korupcyjne, agenturalne czy mafijne afery. Niektóre coś tam wyjaśnią, inne będą umarzane z braku dowodów, większość będzie się nieprawdopodobnie ślimaczyć i nikt już nie będzie wiedział, o co w nich chodzi. Nic się nie będzie działo, bo wszyscy - sędziowie i prokuratorzy, oskarżeni i świadkowie, rządzący i rządzeni, a zwłaszcza media, ich czytelnicy i widzowie - będą zajęci tymi aferami. I w końcu, któregoś dnia, obudzimy się wszyscy w punkcie wyjścia, bez reformy służby zdrowia, finansów państwa i służby cywilnej, bez autostrad, poprawionych ustaw, zreformowanych podatków i ucywilizowanych stadionów, a za to rozjuszeni jak nigdy dotąd, nieufający sobie, podejrzliwi, agresywni i skłóceni bardziej niż kiedykolwiek.

To jest tylko mała, pojedyncza, niezobowiązująca wizja i każdy może mieć zupełnie inną, i dałby Bóg, żeby właśnie któraś z tych innych się sprawdziła.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2006