Szkoła mądrej podróży

"Dlaczego trzeba się spieszyć? Nie tylko wtedy, gdy gonią nas obowiązki lub pociąg odjeżdża za dziesięć minut? Odpowiedź jest prosta: bo czas płynie - notuje autor pod datą 13 września 1993. I dodaje: "Dlatego często chwytam za pióro. Tradycyjnie, na kartce papieru. Bez monitora i klawiatury. W pociągu, na ławce w parku, w przerwie między wykładami; najczęściej wieczorem, po całodziennym zmęczeniu, gdy myśli, niejako broniąc się przed nocnym uśpieniem, stają się bardziej natarczywe i nadają się już tylko do luźnych notatek.
 /
/

"Kosmiczna przygoda Człowieka Mądrego", "Szczęście w przestrzeniach Banacha", "Nauka i wyobraźnia" - same już tytuły niektórych książek ks. Michała Hellera pokazują, że jest on nie tylko filozofem przyrody, fizykiem, kosmologiem i astronomem, nie tylko świetnym popularyzatorem nauki, ale także człowiekiem wrażliwym na słowo i umiejącym się nim posługiwać. Tom wydany teraz, na 70. urodziny Księdza Profesora, pokazuje właśnie Hellera-pisarza. Jego notatki z podróży są bowiem czymś więcej niż relacjami z najciekawszej choćby konferencji naukowej, mimo że naukowe pasje autora, przede wszystkim kwestia relacji w trójkącie, jaki tworzą filozofia, nauka i religia, pozostają tematem głównym. To mądre i zabawne reportaże, świadectwo nieprzeciętnego daru obserwacji i wrażliwości na urodę życia, zapis spotkań z ludźmi i refleksji nad zmieniającym się światem.

Panorama miejsc, które odwiedzamy, jest imponująco rozległa. Erice na Sycylii (gdzie odbywa się V Międzynarodowa Szkoła Kosmologii i Grawitacji), wielkie i małe miasta Ameryki, Petersburg (a właściwie jeszcze Leningrad, bo to jesień 1989) i postsowiecka już Moskwa, duńskie Aarhus, belgijskie Louvain, morawskie Brno (gdzie w bibliotece klasztoru, w którym żył współtwórca genetyki Gregor Mendel, nagrywana była dla BBC rozmowa Hellera ze słynnym biologiem Richardem Dawkinsem), włoska Padwa i hiszpańska Granada, Ateny i japońska Osaka. Oczywiście Rzym i Castel Gandolfo, ale też - Sromowce Niżne nad Dunajcem, gdzie wakacyjna lektura esejów Zygmunta Kubiaka budzi u autora refleksje nad wizją świata u starożytnych Greków. A dzienniki podróży przeplatane są mini-esejami; jest wśród nich obszerniejszy szkic "Dyskusji z Tischnerem ciąg dalszy", powstały już po śmierci autora "Filozofii dramatu" i publikowany na łamach "Tygodnika". Podobnie zresztą jak kilka innych fragmentów tej książki.

Jej siłą jest zmienność tonu; tematy najpoważniejsze przeplatane są notowanymi na gorąco obrazkami czy anegdotami. Jak ta o napisie na drzwiach toalety we florenckiej Galleria degli Uffizi. Ktoś wyskrobał tam scyzorykiem:

"To be is to do" (Descartes)

"To be is to be" (Voltaire)

"Do be do be do be do" (Frank Sinatra)

"Nie jest jeszcze zupełnie źle z naszą epoką - komentuje ks. Heller - jeżeli mamy umysły zdolne do takiej syntezy!".

Inna znacząca anegdota opowiada o poszukiwaniach kominka Einsteina w Princeton. "Każdemu relatywistycznemu dziecku wiadomo - czytamy w "Obrazkach z Ameryki", notowanych w roku 1986 - że w Princeton jest sala, w której Einstein prowadził dyskusje. W tej sali jest kominek, a na nim wyryte słowa często powtarzane przez Einsteina: »Bóg jest wyrafinowany, ale nie jest złośliwy«. Wyraziłem chęć zobaczenia tego kominka. Ale mój gospodarz nie wiedział nawet o jego istnieniu! Pytaliśmy wiele osób, i sekretarki, i naukowców. Ci ostatni byli dość skonfundowani, ale... też nie wiedzieli. Zwiedziliśmy szereg sal z kominkami, ale na żadnym z nich nie było wyrytych żadnych słów. Nie znaleźliśmy też ani jednego drukowanego przewodnika po Princeton. Chwilowo się wyczerpały...". Kominek jednak istnieje; mieści się w budynku Instytutu Matematyki, odnalazł się już po wyjeździe autora z Ameryki...

Po co jednak w ogóle wybierać się w podróż? Co może nam ona dać? I jak się do niej przygotować? Pomocny będzie kolejny cytat. "Sformułowałem sobie kiedyś trzy prawa podróżowania - pisze autor w zakończeniu zapisków z wyprawy na Sycylię w 1977 r., jednej z pierwszych swoich wypraw zagranicznych. - Pierwsze: choćbyś nie wiem ile rzeczy zapakował do walizki, i tak nie weźmiesz wielu najbardziej potrzebnych. Drugie: choćbyś nie wiem jak przemyśliwał, i tak weźmiesz ze sobą bardzo wiele rzeczy zupełnie zbytecznych. Trzecie: choćbyś nie wiem ile rzeczy wyrzucił z już spakowanej walizki, i tak będzie o wiele za ciężka. Teraz mogę dodać czwarte prawo: choćby cię nie wiem ile podróż kosztowała, choćbyś się nie wiem jak zapożyczył, i tak do domu powrócisz bogatszy".

***

"Fizyk teoretyk - artysta, nie rzemieślnik - jest więc poetą. Poetą świata. Co więcej, jego poezja ma cechę uniwersalności - mówił ks. Heller w krótkim wystąpieniu podczas Kongresu Kultury Polskiej w grudniu 2000 roku. - Po raz pierwszy w historii ludzkiej kultury powstał język, którym doskonale porozumiewają się ludzie bez względu na swoje pochodzenie, kulturalną tradycję, religię czy jakiekolwiek inne czynniki. Pod jednym warunkiem: muszą przejść wieloletnią szkołę nabierania biegłości w języku matematyki".

Swoją tezę tak uzasadniał: "Fizyka - jak każda poezja - daje zrozumienie: nie tylko tego, jak na przykład zachowuje się prąd w przewodniku umieszczonym w polu magnetycznym lub dlaczego planety poruszają się dookoła Słońca. Daje ona również, w jakimś sensie, zrozumienie Wszechświata i ludzkiej w nim kondycji. (...) Chcąc rozszyfrować jakiś »mechanizm Wszechświata«, musimy zbudować matematyczny model tego zjawiska, to znaczy musimy zacząć myśleć w ten sam sposób, w jaki funkcjonuje Wszechświat w tym jednym swoim małym wycinku. Włączamy się niejako w strukturę Wszechświata. I nawet jeśli tego rozumienia nie potrafimy potem oddać słowami, to jednak jakieś ważne doświadczenie staje się naszym udziałem". I podsumowywał: "Dlaczego struktura świata tak dokładnie zgadza się z wytworami pracy fizyków poetów? Bo najwidoczniej sam Wszechświat jest Wielką Poezją lub, jak kto woli, dziełem Wielkiego Poety".

Nowa książka ks. Hellera w lżejszej niż zwykle formie wraca jednak do spraw dla niego podstawowych. "Tu życie przeplata się z nauką albo - parafrazując słowa Autora - ze sztuką", pisze słusznie we wstępie Małgorzata Szczerbińska-Polak, której zawdzięczamy wybór tekstów składających się na "Podróże..." i ich opracowanie. A ponieważ jest to, jak się już rzekło, tom jubileuszowy, znajdziemy w nim także "Krótki życiorys księdza profesora Michała Hellera" pióra Stanisława Wszołka. Prócz zachęty do lektury całości, pozostaje już tylko jedno: złożyć Księdzu Profesorowi najlepsze urodzinowe życzenia! (Wydawnictwo Znak, Kraków 2006, ss. 242.)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2006