Rozpoczęta opowieść

Na urodziny dziecka / świat nigdy nie jest gotowy. (...) Wyczerpał się nam zapas opatrunków, / zapałek, argumentów, tłuków pięściowych i wody. / Nie mamy ciężarówek i poparcia Mingów. / Tym chudym koniem nie przepłacimy szeryfa. / Żadnych jak dotąd wieści o porwanych w jasyr. / Brakuje nam cieplejszej jaskini na mrozy / i kogoś, kto by znał język harari - pisała Wisława Szymborska w wierszu Rozpoczęta opowieść. Na przyjęcie Bożego powołania też nigdy nie będziesz gotowy. Zawsze możesz o sobie powiedzieć: jestem wszak mężem o nieczystych wargach.

08.02.2004

Czyta się kilka minut

---ramka 322349|prawo|1---I tak jesteś w lepszej sytuacji od św. Pawła, który musiał stwierdzić: “jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży". Słysząc Boga, który zaprasza Cię na swoją drogę, wolisz na wszelki wypadek wykrzyknąć: “Wyjdź ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny".

Zaproszenie Boga jest zawsze szansą, by przekroczyć swoją małość, wybić się na wolność, wydać dojrzały owoc. Wyruszenie w drogę jest obietnicą przemiany, której gwarantem jest wiara i posłuszeństwo, pójście za głosem Boga niezależnie od aktualnego samopoczucia. Każdy, kto wybiera się w podróż, chciałby wiedzieć, jaka czeka go droga, czego może się podczas niej spodziewać. Tymczasem podążanie za Bogiem jest przygodą, która będzie Cię zaskakiwać, podobnie jak dziecko, które zamieszka pod Twoim dachem.

Niepewność jest zapewne źródłem usprawiedliwień, by nie podjąć pieśni nowego życia. Bez względu na to, czy będzie chodziło o poczęcie dziecka, czy o to, by porzucić oswojone płycizny dotychczasowej biografii i wypłynąć na niepewną głębię. Niejednokrotnie spotykałem ludzi, którzy opracowali do perfekcji zniechęcanie samych siebie. Nawet jeśli głos Boga był wyraźny, pazurami trzymali się przeszłości. Powoływali się na urazy dzieciństwa, słabości woli i tysiące innych okoliczności. Czasem nic nie mówili, jednak nie podejmowali żadnej decyzji. Grzęźli w tym, co przeżyli dotychczas. Czynili tak nawet wtedy, gdy przeszłość była źródłem bólu, cierpienia i niepewności.

Na szczęście Bóg nie przejmuje się niesprzyjającymi warunkami politycznymi, społecznymi czy ekonomicznymi. Nie zwraca uwagi ani na nieczyste wargi, ani na grzeszność człowieka, a na prześladowców Kościoła patrzy jak mądry ojciec na zbuntowanego nastolatka. Zawsze jest gotowy powiedzieć: “Twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech". Jest tak niepoprawny, że nie jest dla Niego istotnym wyznacznikiem, czy coś czujesz, czy nie. On ciągle na nowo będzie Ciebie powoływał w nieodpowiednim momencie i pytał o coś zupełnie innego: czy Mu wierzysz?

Izajasz, Piotr i Paweł zawierzyli Słowu, które usłyszeli. Według tradycji pierwszego przecięli piłą, drugiego ukrzyżowali, trzeciego ścięli mieczem. Jednak dzięki ich posłuszeństwu, mogę dziś wystukiwać na klawiaturze słowa, które czytasz.

---ramka 322350|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 06/2004