Największa rekonstrukcja nowoczesnej Europy

Jeśli wierzyć specjalistom od marketingu z niemieckiej telewizji MDR – ta publiczna stacja nadaje w trzech landach: Saksonii, Turyngii i Saksonii-Anhalt – będzie to „najbardziej nowoczesny format historyczny w niemieckiej telewizji”.

15.10.2013

Czyta się kilka minut

 / Fot. www.leipzig1813.com
/ Fot. www.leipzig1813.com

W dwusetną rocznicę „bitwy narodów” MDR zamierza przez cztery dni nadawać „na żywo” i „prosto z pola bitwy”. Wzorując się na telewizyjnych relacjach np. z Syrii czy Afganistanu, MDR będzie informować „live” o przebiegu bitwy – tak, jakby miała ona miejsce dziś. Wykorzystane zostaną nagrania z komórek czy minikamer, których używają żołnierze sił specjalnych. Reporterzy MDR będą nadawać z pola walki, z obozowisk i polowych szpitali, a korespondenci z Moskwy czy Paryża mają analizować sytuację polityczną. Twarzą MDR będzie w tych dniach znany moderator, zwykle prowadzący autentyczne wiadomości telewizyjne.

Wszystko to jest możliwe, gdyż do Lipska przybędą pasjonaci historii, mężczyźni i kobiety z wielu krajów Europy. Ubrani w repliki mundurów francuskich grenadierów, pruskich ochotników, rosyjskich fizylierów, polskich ułanów itd., a także w stroje markietanek i sanitariuszek – rozbiją swoje namioty w Lipsku i w okolicznych miasteczkach, i przez kilka dni będą rekonstruować „bitwę narodów”. Wcześniej, w tygodniach poprzedzających lipskie obchody, odbyły się już rekonstrukcje kilku innych bitew, które w 1813 r. poprzedziły starcie pod Lipskiem. Rekonstrukcje – zwane też „historią przeżywaną” czy „historyczną podróżą w czasie” – cieszą się coraz większą popularnością w całej Europie, także w Niemczech. Teraz zostały włączone do oficjalnego programu obchodów.

Przykładowo, miasteczko Liebertwolkwitz pod Lipskiem przygotowało miejsce biwakowe dla 1100 ludzi, stu koni i 20 dział; na kilka dni jego centrum zamieni się w wieś z 1813 r. – wtedy arenę walk. W imprezach uczestniczyć będą mieszkańcy Liebertwolkwitz, odgrywający swych przodków, których domy i zbiory spłonęły podczas walk.

Gdy ponad miesiąc temu stacja MDR przedstawiła swe plany, pojawiły się też głosy krytyki: pytano, czy to w porządku, aby robić telewizyjny „event” z wydarzenia, które dla setek tysięcy ludzi było dramatem. Planów MDR bronił m.in. Guido Knopp – legenda niemieckiej telewizji i producent wielu „dramatów dokumentalnych”: filmów historycznych, będących połączeniem dokumentu i obrazu fabularnego. W rozmowie z tygodnikiem „Zeit” Knopp przekonywał, że „historia przeżywana” odgrywa równie istotną funkcję edukacyjną, jak książki czy wystawy.

Zapowiada się największa rekonstrukcja nowoczesnej Europy. A w każdym razie, przeprowadzona z największym rozmachem.


Imprezy rocznicowe w internecie:

www.leipzig1813.com
www.liebertwolkwitz-1813.de
www.voelkerschlacht-jubilaeum.de
www.mdr.de/voelkerschlacht/

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2013