Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przychodziły pocztą do ówczesnego szefa działu kultury, Bronisława Mamonia. Grube koperty z Meksyku, adresowane rozpoznawalnym charakterem pisma. W środku było zwykle kilkanaście krótkich maszynopisów. „Tygodnik” publikował je, wywołując entuzjazm czytelników, nieodmiennie przekonanych, że – choć pisane wiele miesięcy wcześniej na drugiej półkuli – stanowią bieżący komentarz do polskiej rzeczywistości. Wygląda na to, że nadal tak brzmią.
Więcej mini-opowiadań Sławomira Mrożka czytaj na powszech.net/mrozek