Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wilk syty, owieczki całe, mogą pobeczeć gdzieś na boczku w Kanale Kultura, a suweren utwierdzony w guście swoim, nie tyle utwierdzony, co utwardzony w przekonaniu, że są gusta i guściki, i wolnoć Tomku w swoim domku, bez kompleksów na Narodowym – bądź co bądź – Stadionie, oraz Narodowej TVP. Telewizja jest publiczna jak kamienica szefa NIK, więc zaspokaja szerokie potrzeby milionów melomanów, i w ramach owego zaspokajania transmituje galę disco polo, a nie transmituje jakiegoś tam święta polskiego kina, co to wielce podejrzane. Nisza „inteligentów” musi poznać swoje miejsce w szeregu, a zważywszy, że sam Prezes TVP brykał w drugim rzędzie na Roztańczonym Narodowym, to nisza się po prostu w nowej Polsce nie mieści, chyba że w kanale, kanale kulturalnym z odpowiednio żadną oglądalnością.
Na Narodowym Obiekcie odbyła się kontynuacja Pułtuska, gdzie kilka tygodni temu Prezes Wszystkich Prezesów zachęcał wszystkich, którzy udają, że nie lubią disco polo, żeby po prostu wyszli z szafy. Uważam, że zarówno przesympatyczny Pułtusk, jak i cała Polska zasługują na więcej, ale to moja, wielce niszowa opinia. W każdym razie władza nawet nie kryje, że kulturę ma tam, gdzie ma. Konstatując bolesny fakt, że tzw. nowych elit nie udało się wyhodować, że nie mają kogo w Gdyni wypromować, obóz prawicy dokooptował stare, dobre elity discopolowe, pocieszając się skoczną, bezproblemową serią dźwiękopodobną o dużym natężeniu głośności.
Koi nerwy? Koi. Po co się z artystami użerać, oni kąsają rękę, która ich karmi, niewdzięcznicy, niech siedzą w niszy. Jeśli chodzi o misję, to Prezydent Duda urządzi czytanie czegoś starego i sprawa odfajkowana, muzeum się zrobi tu i ówdzie, i też dobrze. Reforma edukacji i reforma kultury, nowe priorytety ręka w rękę, odrobinkę brakowało na Roztańczonym Narodowym muzyki naprawdę patriotycznej, ale ukradziony Niemenowi hymn kibiców był, więc może w przyszłości jest nadzieja na więcej. Serce narodu bije coraz równiej, rytmicznie.
Czy mnie to dziwi? Mnie już naprawdę prawie nic nie dziwi, a od jesieni to już chyba nie zdziwi mnie nic. Oczywiście, troszkę się jeszcze dziwię, że rodacy się nie dziwią, ale mi przechodzi, naprawdę, przywyknę. Tylko Smoleńska mi brakuje. Gdzie Smoleńsk?©